Antyfeminizm to nie seksizm. Nazizm to nie faszyzm
Antyfeminizm to nie seksizm. Nazizm to nie faszyzm
autorem artykułu jest Natalia Julia Nowak
1. NIE WIEDZĄ, CO MÓWIĄ!
Jak wiadomo, wielu ludzi używa słów, których po prostu nie rozumie. Zdarza się nawet, iż wyrazy, określające zupełnie różne zagadnienia, bywają stosowane zamiennie. Nie dość, że wprowadza to niepotrzebny zamęt, to jeszcze może się przyczynić do swoistego wypaczenia rzeczywistości. Najgorszej jest wtedy, gdy nasz odbiorca zna prawdziwe znaczenie danego słowa, ale nie wie, iż mieliśmy na myśli zupełnie inne zjawisko. W niniejszym tekście spróbuję wyjaśnić kilka terminów, niesłusznie uważanych za wyrazy bliskoznaczne. Nie należy bowiem zapominać, że antyfeminizm to nie seksizm, a nazizm to nie faszyzm.
2. ANTYFEMINIZM TO NIE SEKSIZM!
2.a. Ludzie Nie Rozróżniający Pewnych Pojęć (LNRPP)
Jako żeńska antyfeministka, jestem narażona na krytykę ze strony moich przeciwników (i przeciwniczek!), ale nie należy się temu dziwić. Jeśli jednak Ludzie Nie Rozróżniający Pewnych Pojęć (LNRPP) tworzą fałszywy obraz mojej osoby, zaczynam się naprawdę irytować. LNRPP wydaje się, że skoro jestem antyfeministką, to pewnie „nienawidzę własnej płci”, „wstydzę się mojej kobiecości”, „działam na niekorzyść innych kobiet” i – jak przysłowiowy „zły ptak” – „własne gniazdo kalam”. To, o co oskarżają mnie niektóre osoby, nie jest antyfeminizmem, tylko... seksizmem. A ja NIE uważam się za seksistkę!
2.b. Seksizm - "płciowy rasizm"
Najpierw zajmijmy się seksizmem, którego – jak już wspomniałam – po prostu nie uznaję. Seksizm to wrogość wobec jednej z płci, przejawiająca się poprzez nieufność, pogardę, wyzysk, niegodne i niesprawiedliwe traktowanie, wyśmiewanie, upokarzanie, a nawet krzywdzenie mężczyzn bądź kobiet. Nie jest to ideologia, tylko negatywne nastawienie do danej grupy ludzi. Jego źródeł należy się doszukiwać w emocjach, urazach psychicznych, utrwalonych stereotypach i złym wychowaniu, a nie w racjonalnych refleksjach. Seksizm jest rzeczą złą, ponieważ łamie podstawowe prawa człowieka (prawo do życia, bezpieczeństwa, godnego oraz sprawiedliwego traktowania), które przysługują obu płciom. Jeśli seksizm jest skierowany przeciwko mężczyznom, to nazywamy go mizoandrią. Jeśli przeciwko kobietom, to mamy do czynienia z mizoginią. Żaden człowiek nie odpowiada za to, że urodził się jako „on” lub „ona”, toteż nie warto mu wypominać tożsamości. Pojęcie seksizmu kojarzy mi się z rasizmem, a więc postawą, która nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
2.c. Demonizacja mężczyzn jako przykład seksizmu
Podam Wam jeden przykład. W pewnym artykule (widocznie niezbyt obiektywnym) wyczytałam, że każdy mężczyzna jest potencjalnym gwałcicielem. Że każdy przedstawiciel płci silnej potrafiłby uczynić coś tak ohydnego i nieludzkiego, jak gwałt. Czyż demonizowanie facetów i robienie z nich „jednego wielkiego stada potworów” nie jest zachowaniem seksistowskim?! Owszem, z fizjologicznego punktu widzenia prawie każdy mężczyzna ma możliwość, aby wykorzystać kobietę (wynika to z jego budowy ciała). Nie wolno jednak sugerować, że wszyscy faceci są źli, okrutni i nastawieni na krzywdzenie płci przeciwnej! Wprawdzie zdarzają się jednostki zdemoralizowane, ale żadna grupa społeczna nie jest wolna od „czarnych owiec”. Demonizowanie facetów jest niewłaściwe, bo równie „dobrze” można by powiedzieć: „Każda kobieta to bezwzględna plotkara i uwodzicielka, która robi słodkie minki, aby wykorzystać bliźnich do własnych celów oraz dyskretnie zniszczyć swoich wrogów”. Po co komu te kłamstwa? Stereotypy przynoszą więcej szkody, niż pożytku...
2.d. Antyfeminizm? A cóż to takiego?
Wyjaśniliśmy sobie pojęcie seksizmu. Ale czym jest antyfeminizm? Otóż ideologią, sprzeciwiającą się feminizmowi. Podważaniem argumentów feministek, udowadnianiem, że nie mają one racji. Można być życzliwym, uczciwym i lojalnym wobec kobiet, a jednocześnie głosić antyfeministyczne poglądy. Jedno nie wyklucza drugiego. Skąd jednak wzięła się ta ideologia, tak bardzo znienawidzona przez niektóre środowiska? Z zaakceptowania pewnej prawdy, która może być bolesna dla wielu pań (w tym dla mnie!)...
2.e. Prawda, której feministki nie chcą zaakceptować
Z biologiczno-seksualnego punktu widzenia, mężczyzna ma ewidentną przewagę nad kobietą. Tak! Wystarczy pomyśleć o większej sile i sprawności fizycznej, wytrzymałości etc. Jak zauważył św. Tomasz z Akwinu (wybitny filozof i teolog), podczas aktu płciowego to właśnie facet jest stroną aktywną i dającą życie. Pamiętajmy, że również takie cechy psychiczne, jak odwaga, śmiałość, waleczność, niezłomność, chłodny rozsądek czy zdolności przywódcze, objawiają się zazwyczaj u mężczyzn (co nie znaczy, że nie ma silnych kobiet! „Twarde damy” istnieją, chociaż są rzadziej spotykane. Poza tym, zdarzają się słabi i niezaradni życiowo faceci!). Zewnętrznym przejawem „męskiej potęgi” są chociażby: mocniejszy głos oraz lepiej rozwinięte mięśnie. Naukowo udowodniono, że z żółwich jajek, leżących w silnie nasłonecznionych miejscach, wykluwają się głównie samce. Natomiast samice powstają w jajkach, pozostawionych w cieniu.
2.f. Seksizm i antyfeminizm - podsumowanie
Zaiste, można się zastanawiać, czy obie płcie są sobie równe... Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni są ludźmi, a więc posiadają uczucia, rozum, godność, marzenia, zdolności i zainteresowania, prawo do życia etc. Jeśli którakolwiek z płci działa na niekorzyść drugiej, to mamy do czynienia z opisanym wcześniej złem – seksizmem. Czy rozumiecie już, jaka jest różnica między „płciowym rasizmem” a antyfeminizmem?... Jeśli tak, to przejdźmy do dalszej części mojego wywodu.
3. NAZIZM TO NIE FASZYZM! (i odwrotnie)
3.a. Błąd w podręczniku?...
Przeglądając stary podręcznik do historii (z którego korzystałam w szóstej klasie SP), zetknęłam się z opinią, że Hitler i jego poplecznicy byli faszystami. Trochę się zirytowałam, ponieważ powyższe stwierdzenie... wprowadza dzieci w błąd (świadomie lub nieświadomie)! Faszyzm to ideologia, która powstała we Włoszech i była związana z działalnością Benito Mussoliniego. Natomiast Adolf Hitler głosił narodowy socjalizm, nazywany inaczej nazizmem. Chociaż faszyzm i nazizm pociągnęły za sobą wiele ofiar i przyczyniły się do wybuchu II wojny światowej, były dwiema różnymi ideologiami (z innymi twórcami, celami, założeniami). Spróbuję Wam wyjaśnić, na czym polegała różnica między światopoglądami Hitlera i Mussoliniego.
3.b. Nazizm - lewicowa ideologia Hitlera
Ideologia Hitlera opierała się na skrajnym rasizmie – przekonaniu, że Aryjczycy są „rasą panów”, która powinna opanować lub wymordować "niższe rasy". Adolf chciał, żeby Niemcy żyli w „godnym siebie” imperium (Trzeciej Rzeszy) i sprawowali władzę nad pozostałymi narodami. Jako polityk, Hitler był socjalistą, o czym świadczy sama nazwa jego partii (Narodowo-Socjalistyczna Niemiecka Partia Robotników - NSDAP). Rani mnie powszechna opinia, według której A.H. był skrajnym prawicowcem. Moim zdaniem, był to najzwyklejszy w świecie lewak! Skoro Hitler zalegalizował aborcję i eutanazję, wyznawał socjalistyczne poglądy, walczył z Kościołem oraz tradycyjną obyczajowością, to jak można nazwać go prawicowcem?! Przywódca Trzeciej Rzeszy nie miał NIC (powtarzam: NIC!) wspólnego z prawicą!!! Pewnie chcecie zawołać: „Ale był bardzo przywiązany do swojego narodu”. To kolejny mit! Słyszałam, że Adolf Hitler - który tak bardzo faworyzował Niemców i nienawidził Żydów - sam był Żydem. Szokujące, prawda? Według hebrajskiej teorii, syn Żydówki należy do narodu żydowskiego. A matka Hitlera była właśnie Żydówką... A.H. odznaczał się hipokryzją. Ale skoro chciał, żeby Żydzi przestali istnieć, to nic dziwnego, iż w końcu odebrał sobie życie. „Jak wszyscy, to wszyscy”, no nie?...
3.c. Faszyzm - prawicowa ideologia Mussoliniego
Zdążyliśmy już ustalić, że Adolf Hitler był despotą, lewicowcem i rasistą, który dążył do zlikwidowania własnego narodu. Ale co z Mussolinim? Benito - podobnie, jak przywódca Trzeciej Rzeszy - przez długi czas był socjalistą. Ponieważ pracował jako dziennikarz, pisał wiele artykułów o charakterze lewicowym. Nawet jego kariera polityczna zaczęła się od socjalizmu i antyklerykalizmu. Jednak później Mussolini zmienił poglądy. Postanowił stworzyć państwo silne, ale przyjazne dla każdego obywatela, które opierałoby się na wartościach prawicowych (oczywiście, wszystko miałoby się odbywać pod jego "czujnym okiem"!). Na pierwszy rzut oka, dążenia Mussoliniego były "nawet niegłupie". W rzeczywistości, chodziło mu o zdobywanie coraz większej władzy - za wszelką cenę! B.M., mordując i represjonując opozycję, przeczył swoim pięknym słowom. Z jednej strony, "chciał", żeby wszyscy Włosi byli szczęśliwi, z drugiej - przyczyniał się do cierpienia wielu ludzi. Mussolini - podobnie, jak Hitler - prowadził agresywną politykę zagraniczną (rozpętał krwawą wojnę etiopską, podczas której wojska faszystowskie popełniały najgorsze zbrodnie). Jednakże Benito nie był rasistą. Jak podają autorzy elektronicznej encyklopedii Wikipedia.org: "Powszechnie uważa się, iż Mussolini był bardziej dyktatorem niż mordercą. Faszyzm włoski różnił się od nazizmu hitlerowskiego. Oficjalnie nie promował mordowania podbitych narodów, czy specjalnego okrucieństwa samego w sobie. Popierał bezwzględne zabijanie przeciwników ustroju i skazywał za poglądy, nie zaś za pochodzenie czy narodowość. Nie pozwolił Niemcom na eksterminację Żydów włoskich" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Benito_Mussolini).
3.d. Różne przyczyny, taki sam skutek
Nazizm i faszyzm, pomimo licznych różnic, doprowadziły do tego samego skutku: śmierci niewinnych ludzi. Chociaż oba światopoglądy wyrządziły więcej szkód, niż pożytku, nie należy ich mylić. Hitlerowi i Mussoliniemu (skądinąd sojusznikom) chodziło o coś zupełnie innego. Obaj cechowali się okrucieństwem, aczkolwiek NIE byli "ulepieni z tej samej gliny". Przyznam jednak, że kiedy zobaczyłam zdjęcie, na którym A.H. i B.M. stoją obok siebie, przypomniał mi się wierszyk Zespołu R z "Pokemonów": "Te dwie niecnoty - to kłopoty! By uchronić świat od dewastacji... by zjednoczyć wszystkie ludy naszej nacji... miłości i prawdzie nie przyznać racji... by gwiazd dosięgnąć, będziemy walczyć! Jassie, James... Zespół R walczy w służbie zła! Więc poddaj się lub do walki stań! Meowth, to fakt!". Hehehe...
4. PODSUMOWANIE
Mam nadzieję, że po lekturze mojego felietonu przestaniecie być Ludźmi Nie Rozróżniającymi Pewnych Pojęć. A kiedy ktoś pomyli seksizm z antyfeminizmem (albo nazizm z faszyzmem), będziecie umieli wyprowadzić go z błędu. Na koniec zacytuję refren humorystycznej "Piosenki Pierdoły o Ubijaniu Pszczoły". Myślę, że pasuje ona do problematyki niniejszej pracy...
"Męczenie pszczoły jest niebezpieczne.
Pszczoła to nie biedronka.
Bezpieczniej jest usiąść w wygodnym fotelu,
I puścić głośnego bąka"...
Ritual & Sickboy
http://kurde.pl/flash/pszczola.html
--
www.njnowak.tnb.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
10 Sposobów na Unikanie Pestycydów na co Dzień
Tolerancja nie istnieje!
Niedzielna Depresja
Wynajem maszyn w wysokościowym przemyśle.
Michał Godlewski - trener, malarz, fotografik i podróżn